sobota, 13 lipca 2024

Upał

 Hej, upał mnie dobija, ale jest też pomocny w trzymaniu diety, ciężko coś jeść kiedy pocisz się przy każdym ruchu. Idę więc za przykładem moich zwierząt i leżę plackiem w mokrej trawie, mokrej po wczorajszej burzy. 

Dietowo dość dobrze, nie mam teraz za bardzo możliwości dokładnego zważenia się,  ale chociaż nie tyję, to już coś. 

Wkrótce jadę na morze i mam nadzieję   że tam moja psychika dojdzie trochę do ładu. Na razie!

5 komentarzy:

  1. zgadzam się z Tobą, nie chce się jeść w taką duchotę... i to jak najbardziej plus :D a jesteśmy chyba w podobnym punkcie, chociaż ja mam 3 cm mniej xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Ariela, jak się trzymasz?

    OdpowiedzUsuń
  3. W upały nie chce się tak jeść - mnie w tym okresie gubią lody. Muszę zawsze się hamować i jeśli je kupuję to staram się w jednoporcjowych opakowaniach - bo gdyby tylko nie były tak kaloryczne to zażarłabym całe duże litrowe pudło. Za słony karmel dałabym się pokroić...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko u Ciebie w porządku?

    OdpowiedzUsuń