poniedziałek, 19 maja 2025

Dzień 8 i 9

 Kurde, zapomniałam wczoraj dodać wpisu :P
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że bardzo źle się czułam i cały dzień praktycznie przeleżałam ze skaczącym ciśnieniem (jak stara babcia, słowo daję). Moim mega błędem jest zły work-life balance, za dużo stresu i pracy, za mało zdrowego ruchu i wypoczynku psychicznego. No i strasznie się martwię o męża..

Ważenie zrobię w piątek rano. Póki co robię post przerywany, ale zdarza mi się zjeść coś w pracy już około 12.30 (nie zawsze), więc nie jestem na 1 posiłku dziennie jak kiedyś. Uparłam się, że dla swojego dobra odrzucam słodycze i słone przekąski i jem tyle ile potrzebuję ale zdrowych rzeczy i jakoś idzie. Nie odmawiam sobie owoców, bo czuję, że brakuje mi witamin i flawonoidów.

Dziś rano jeszcze czułam się kiepsko (nie wiem, czy miewacie nadciśnienie, ale najgorsze w tym wysokim jest to, że strasznie boli głowa tak na czubku i ma się taką wewnętrzną trzęsawkę, niepokój), ale w ciągu dnia minęło na szczęście. 

Dziś zrobiłam tylko 5000 kroków. Jeszcze poćwiczę kręgosłup przed spaniem.

Trzymajcie się chudo!

1 komentarz:

  1. Dzieki tobie nie poddaje sie<3 Dzieki ze jestes<3
    Duzo dla mnie znaczy jak ktos wchodzi na mojego bloga wiec jakby ktos mial czas:
    mylifewithanaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń