Witajcie, dziś humor mam dużo lepszy, może dlatego, że się jakoś strasznie nie napracowałam, miałam troszkę czasu dla siebie, no i ręka przestaje boleć, a mój mąż czuje się lepiej.
Zamówiłam na wyjazd służbowy ciuchy w bonprixie i naprawdę mam nadzieję, że do jutra dojdą, bo w poniedziałek wyjeżdżam. W czasie wyjazdu nie będę pisać, ale potem postaram się to nadrobić. Tymczasem żyję już trochę weekendem i wyborami, a wy?
Ja oczywiście, że idę głosować, chociaż mój kandydat nie przeszedł do drugiej tury, ale trzeba wybrać mniejsze zło teraz.
OdpowiedzUsuńJa do bonprixa mam mieszane uczucia, czasem ciuchy są fajne, a czasem jakość, albo rozmiar tak się różni między sobą, że ciężko coś zamówić. Za to ręczniki mają fajne xd
Też żyję weekendem. Coś mnie bierze i chcę spróbować się podkurować.
Nigdy nie zamawiałam tam ubrań, możesz zrobić haul zakupowy jak masz ochotę, z chęcią zobaczę co kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńJak u Ciebie? Trzymasz się?
OdpowiedzUsuńJa zawsze żyje tylko weekendem:D okres około wyborów był dla mnie odskocznią. Oglądałam debaty i wywiady z kandydatami i oczywiście dla śmiechu niż żeby mnie jakoś szczególnie obchodziło z jakimi kłamstwami wyjdą:) Cieszę się, że wróciłaś!
OdpowiedzUsuńJak u ciebie? Wszystko okej?
OdpowiedzUsuń