środa, 14 maja 2025

Dzień 4/100

 To był dziiiiiiiiiiwny dzień. Jprdl.

Pół dnia w szpitalu, drugie pół na poczcie i to drugie było zdecydowanie cięższą przeprawą, bo nie ma nikogo bardziej wojowniczego niż znudzona, natapirowana urzędniczka... Zamówiłam sobie małą pizzę, a potem ryczałam i słuchałam muzy z lat 90tych. Z rzeczy produktywnych: wyrobiłam kroki na dziś +1500 i zrobiłam pranie.

Tak że tego... 79,5 kg, nie chcę myśleć co będzie jutro. Żebym tylko nie ryczała w pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz