Zdrowsze jedzenie przez kilka dni i od razu czuję się lepiej. Lżej, chociaż raczej na razie nie tracę na wadze, ale w pasie luźniej, bo zatrzymuję mniej wody.
Dziś wyrobiłam kroki, poćwiczyłam chwilę, zadbałam o równowagę. Porcja owoców też zaliczona :)
To tyle na dziś, w weekend postaram się rozpisać, a na razie wracam do wieczornego relaksu.
Serdecznie zapraszam na mojego bloga: mylifewithanaa.blogspot.com
OdpowiedzUsuń