wtorek, 13 maja 2025

Dzień 3/100

 Witajcie, nawet nie wiecie jak bardzo mi miło, że ktoś mnie jeszcze chce czytać. Panna A. ależ się działo u Ciebie, wpadnę wkrótce, obiecuję.

Dziś szybki wpis, bo dzień poświęcam mojemu mężczyźnie i jego potrzebom.

Pierwszy posiłek zjadłam popołudniu, była to co prawda carbonara, a potem jeszcze deser, szarlotka i trochę truskawek, ale to był ważny dzień dla nas i trzeba było trochę kompromisu.

Jestem jednak zadowolona, bo po całym dniu ważę dziś mniej niż przedwczoraj rano. Plus dostałam okresu. Dane wagowe będę jednak konsekwentnie podawać raz w tygodniu, bo to też mobilizuje, żeby niczego nie zepsuć.

Nie ćwiczyłam dziś, ale cały dzień coś załatwiałam, biegałam, więc nie mam strasznych wyrzutów sumienia. W tej chwili już leżę, jutro przed nami trudny dzień, ale jestem dobrej myśli.

Jeszcze raz dziękuję, że jesteście i czytacie.
Do jutra!

1 komentarz:

  1. Spokojnie, doskonale rozumiem Twoją sytuację, dużo mi daje chociażby Twoja obecność tutaj. I to prawda, u mnie dużo się działo, ale na szczęście same pozytywne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń