Witajcie, nawet nie wiecie jak bardzo mi miło, że ktoś mnie jeszcze chce czytać. Panna A. ależ się działo u Ciebie, wpadnę wkrótce, obiecuję.
Dziś szybki wpis, bo dzień poświęcam mojemu mężczyźnie i jego potrzebom.
Pierwszy posiłek zjadłam popołudniu, była to co prawda carbonara, a potem jeszcze deser, szarlotka i trochę truskawek, ale to był ważny dzień dla nas i trzeba było trochę kompromisu.
Jestem jednak zadowolona, bo po całym dniu ważę dziś mniej niż przedwczoraj rano. Plus dostałam okresu. Dane wagowe będę jednak konsekwentnie podawać raz w tygodniu, bo to też mobilizuje, żeby niczego nie zepsuć.
Nie ćwiczyłam dziś, ale cały dzień coś załatwiałam, biegałam, więc nie mam strasznych wyrzutów sumienia. W tej chwili już leżę, jutro przed nami trudny dzień, ale jestem dobrej myśli.
Jeszcze raz dziękuję, że jesteście i czytacie.
Do jutra!
wtorek, 13 maja 2025
Dzień 3/100
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Spokojnie, doskonale rozumiem Twoją sytuację, dużo mi daje chociażby Twoja obecność tutaj. I to prawda, u mnie dużo się działo, ale na szczęście same pozytywne rzeczy.
OdpowiedzUsuń