środa, 2 lipca 2025

Day 005

 Hej,

zważyłam się, jestem bardzo zadowolona, choć oczywiście zawsze chciałoby się więcej i szybciej.. :)

Na wadze dziś z rana 77,1kg czyli od soboty rano schudłam 2,2kg. Nieźle. 

Mam tę świadomość, że aby faktycznie spalić jakiś tłuszcz z ciała, pozbyć się toksyn i osiągnąć trwalsze efekty czeka mnie jeszcze wiele tygodni ciężkiej pracy, niemniej za jakieś 2,5 tygodnia planuję zacząć wprowadzać do diety kasze i trochę innych owoców, orzechów, a pod sam koniec sierpnia raz w tygodniu jakieś węgle w postaci pieczywa, ale będę bardzo ostrożna, bo szkoda mi efektów. 

Ciekawe ile uda mi się zgubić do tego czasu. Jestem realistką, więc wiem, że kiedy wpadną kasze, to utrata wagi spowolni, ale mimo wszystko podobają mi się dwie rzeczy: że jeszcze potrafię ;P  a organizm działa i że tak ładnie spłaszcza mi się brzuch, nie sądziłam, że to możliwe.

Dziś jak dotąd marchewka i dwa jajka (na razie bez nich nie umiem, od piątku spróbuję). Wpadnie jeszcze zupa warzywna i jabłko lub dwa, bo dziś trochę walczę z głodem. Ale dam radę.

wtorek, 1 lipca 2025

Day 004

 Cześć, 
to już 4-ty dzień walki o lepsze jutro. Nie był to dzień zbyt produktywny ale dietowo dobry, trochę trudniej mi dziś policzyć ile zjadłam, bo obiadem była 'sałatka' w restauracji, czyli kilkanaście liści sałaty, pomidor, ogórek i papryka polane sosem a la vinegrette, tylko bardziej ostrym, do tego dziś 2 jajka i jabłko. Biorąc najgorszy możliwy wariant, że sos miał ok 300 kcal (było go jakieś 50g) to zjadłam dziś ok 530-550kcal

Nie jest źle, czuję się lekko, mimo najgorszego dnia okresu (tego ze skurczami i obfitym krwawieniem) zdołałam pójść na spacer i poćwiczyć ramiona, byłam też u fryzjera. Jutro, mimo upału, planuję mycie łazienki, bo już nie mogę na nią patrzeć.

No i ważenie, to ważne. Liczę na jakiś efekt swoich starań, a przede wszystkim wyrzeczenia się węgli, bo bardzo by mnie to zmobilizowało do dalszej walki. Na razie cieszę się tym, że mimo okresu mam o wiele luźniej w pasie spodni. Niewiarygodne, jak to poprawia humor. :)

Do jutra! <3