Hej, jak Wam mija niedziela?
Taki szybciutki wpis, bo mam zamiar jeszcze skorzystać trochę z dnia.
Wczorajsze ważenie mnie zmotywowało i choć miałam dziś chwile słabości to wytrzymałam i jestem z siebie zadowolona, nie tknęłam niczego ponad plan i zamknęłam się w 500 kcal.
Mam jakieś takie ciśnienie, żeby do końca sierpnia zrobić jak największe postępy, po pierwsze dlatego, że to zrobi wrażenie jak wszyscy wrócą do pracy ;) (ach ten mój narcyzm), a po drugie dlatego, że łatwiej będzie utrzymać efekty, bo będę miała więcej do stracenia (a nie jak wtedy, kiedy chudniecie z 90 na 88kg i myślicie.. a chuj i tak nie widać różnicy, idę coś zjeść). W tym tempie, w jakim teraz chudnę, uwzględniając zastopowanie w pewnym momencie myślę, że mam szansę zrzucić 15kg do końca sierpnia, a to gra warta świeczki :)
Cóż, to by było tyle na dziś, trzymajcie się chudo!
niedziela, 6 lipca 2025
Day 009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uważaj na siebie, jesz malutko, żebyś nie zasłabła w te upały. Ja jak wspominałam byłam nad rzeką ale było oberwanie chmury i przekonań dosłownie do majtek :D
OdpowiedzUsuńprzemokłam* miało być:)
UsuńNo wiem, ale sukces mnie nakręca, sama wiesz jak jest jak coś zadziała... Mam nadzieję, że ciepły prysznic wzięty?
UsuńGratuluję silnej woli. Mi jej trochę brakuje, ale ćwiczę. Mam nadzieję, że niedziela była udana!
OdpowiedzUsuń