Hej,
zważyłam się, jestem bardzo zadowolona, choć oczywiście zawsze chciałoby się więcej i szybciej.. :)
Na wadze dziś z rana 77,1kg czyli od soboty rano schudłam 2,2kg. Nieźle.
Mam tę świadomość, że aby faktycznie spalić jakiś tłuszcz z ciała, pozbyć się toksyn i osiągnąć trwalsze efekty czeka mnie jeszcze wiele tygodni ciężkiej pracy, niemniej za jakieś 2,5 tygodnia planuję zacząć wprowadzać do diety kasze i trochę innych owoców, orzechów, a pod sam koniec sierpnia raz w tygodniu jakieś węgle w postaci pieczywa, ale będę bardzo ostrożna, bo szkoda mi efektów.
Ciekawe ile uda mi się zgubić do tego czasu. Jestem realistką, więc wiem, że kiedy wpadną kasze, to utrata wagi spowolni, ale mimo wszystko podobają mi się dwie rzeczy: że jeszcze potrafię ;P a organizm działa i że tak ładnie spłaszcza mi się brzuch, nie sądziłam, że to możliwe.
Dziś jak dotąd marchewka i dwa jajka (na razie bez nich nie umiem, od piątku spróbuję). Wpadnie jeszcze zupa warzywna i jabłko lub dwa, bo dziś trochę walczę z głodem. Ale dam radę.
środa, 2 lipca 2025
Day 005
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie od rana co chwilę zaglądałam do Ciebie, czekając na wpis:) Ponad 2 kg to mega dużo w tak krótkim czasie. Bardzo Ci gratuluję!
OdpowiedzUsuńTeż bym właśnie chciała wiedzieć czy mój organizm działa a czy jeszcze potrafię to już mam coraz więcej wątpliwości,niestety:(
Usuń