Witajcie,
dziś śniadanie było skromne: 1 jajko na miękko - ok. 70kcal, 1 marchewka - ok. 15kcal. Na obiad był wege kapuśniak, bez ziemniaków, ok. 110 kcal. Pozwoliłam sobie na mikrodeser (dozwolony dla cukrzyków) - gałkę lodów mango (oczywiście sorbet i bez wafelka) - ok. 58 kcal.
Razem ok. 260kcal.
Aż mnie zaskakuje, że wyszło tak mało.. w ogóle nic mi się nie chce już jeść, mam wrażenie pełnego żołądka. Napiłam się jeszcze gorzkiej kawy i wypiłam elektrolity z apteki. Zastanawiam się, jak mogłabym na stałe zmodyfikować moją dietę, żeby móc dalej chudnąć po urlopie, na pewno będę musiała uważać na węgle, bo widzę jak one wpływają na apetyt.
Do jutra!
Jesteś czymś zajęta w trakcie dnia, że udaje Ci się tak mało jeść? Ja bym nie wytrzymała, najczęściej nie jem z potrzeby jedzenia, a właśnie z nudów...
OdpowiedzUsuń